gotowane kalafior, brokuł i marchew posypane czarnuszką.
A w drugim ananasowy serek Goldessa i pomarańcza. Ten serek z Lidla poleciła mi Mama. Dla mnie jest trochę zbyt słodki, chętnie wypróbuję jego drugą odmianę - w ziołach, choć Mamie smakował mniej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Cześć, uwielbiam czytać komentarze i na nie odpowiadać. Więc komentuj: